Nie ma wody w przykościelnym stawie. Susza.

Tegoroczne lato było bardzo suche, co dobitnie odczuli rolnicy i ogrodnicy. Jednak nie tylko na polach zabrakło wody. Staw na chocianowickim placu kościelnym nigdy nie był przepełniony, ale w tym roku susza spowodowała, że wysechł praktycznie do zera.  Pokazało się przy tym, jak gruba warstwa mułu zalega na dnie stawu i w jakim stanie są betonowe podpory mostu.  Nasunęła się myśl, że w tej sytuacji warto by było staw wyszlamować. Starsi mieszkańcy Chocianowic pamiętają jeszcze poprzednie czyszczenie stawu, które miało miejsce na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Wówczas roboty prowadzono ręcznie, a szlam ze stawu wywożono na taczkach. Tym razem Rada parafialna zwróciła się o pomoc do Pana Gintra Blysa i Pana Henryka Krawczyka, którzy dysponując odpowiednim sprzętem, uporali się z tą robotą w dwa dni. Pomocy udzieli też inni mieszkańcy Chocianowic, w tym rolnicy wywożący urobek ze stawu.   Efekty wykonanych prac widać na zdjęciach umieszczonych w galerii zdjęć. Aktualną pozostaje jeszcze kwestia wyremontowania filarów mostu, które przez dziesięciolecia były narażone na działanie wody i lodu.  Naprawa uszkodzonych filarów na pewno nie będzie łatwa i trzeba ją będzie zlecić doświadczonej firmie.  Ksiądz Proboszcz i Rada parafialna z pewnością sprawą się zajmą.

(dw)